Gospodarka

Jak radzić sobie z długami w czasie kryzysu?

Zapewne był w twoim życiu czas względnie stabilnej sytuacji, gdy dobrze radziłeś sobie finansowo i na niewiele rzeczy ci brakowało. Niestety, na kilka z tych potrzebnych musiałeś zaciągnąć kredyt. Nawet nie zawsze były to duże sumy, po prostu wiedząc, że pensja wpłynie na twoje konto, nie czekałeś, gdy na przykład potrzebowałeś dokonać wymiany samochodu czy kupić sprzęt AGD do domu. Kupowałeś na raty, myśląc, ze w miarę szybko i sprawnie je spłacisz. Tymczasem dotknął cię kryzys i nie bardzo wiesz, co zrobić.

Nie załamuj rąk

Zacznij od czegoś pocieszającego. Żaden kryzys nie trwa wiecznie. Rzecz jasna w tej chwili, sytuacja może wydawać się bardzo zła. Wielu z nas zdarzyło się zupełnie bez żadnej winy stracić pracę lub znaleźć się w sytuacji, w której nasze wynagrodzenie uległo znaczącemu zmniejszeniu. Sporo mówi się o osłonowych tarczach dla przedsiębiorców, a niestety niewiele o zwykłych ludziach, którym po prostu brakuje na spłatę rat i bieżące utrzymanie. Jedyny pomysł i pomoc to bezpłatne wakacje kredytowe. Jeśli możesz, skorzystaj z nich, ale pamiętaj, że spłata i tak cię nie ominie. Zyskasz natomiast czas, aby podjąć decyzję, co dalej.

Zbadaj swój domowy budżet

To odpowiedni czas, aby zająć się swoim budżetem. Jego konstrukcja jest banalna. Po jednej stronie wpisujesz wszystkie swoje dochody: z tytułu wynagrodzeń, świadczeń socjalnych, pracy dodatkowej. Po drugiej stronie spisujesz wszelkie koszty, które musisz ponosić. To opłaty za wynajem mieszkania, czynsze, dostawy mediów i usługi. Niestety, musisz tu także pisać kwoty rat, czyli te pieniądze, które potrzebne ci na spłaty zadłużenia. Pozostała różnica, to pieniądze, które zostają ci na tzw. życie. Jeśli wychodzisz na plus, sytuacja nie jest tragiczna. Zdecydowanie gorzej, jeśli kwota zobowiązań jest wyższa niż kwota dochodów.

Policz, ile jesteś wart

To przenośnia, jesteś wart bardzo wiele i na pewno sobie poradzisz, ale pora obliczyć swój majątek netto. Zastanów się, czego dorobiłeś się w życiu i ile jest to warte. Za ile mógłbyś sprzedać mieszkanie? Jak jest kwota, którą uzyskasz, jeśli zdecydujesz o pozbyciu się auta? Czy sprzęt, który masz w domu, jest coś wart? Pamiętaj, że na tym etapie jest zupełnie nieważne, za ile kilka lat temu kupiłeś telewizor, istotne jest to, za ile możesz go sprzedać.

Tnij koszty

Zastanów się, z czego możesz zrezygnować. Niestety, zapewne musisz obniżyć swój dotychczasowy standard życie i zrezygnować z wielu wygód. Najważniejsze jest maksymalne zmniejszenie kosztów stałych. Jeśli to tylko możliwe zrezygnuj z abonamentów, telewizji kablowej, opłat za dodatkowe zajęcia. Zacznij poruszać się komunikacją miejską, a jeszcze lepiej rowerem. Innymi słowy, szukaj oszczędności.

Sprzedawaj

Gdy sytuacja jest trudna, zacznij analizę i wybierz rzeczy, których możesz się pozbyć. Nawet sprzedaż drobiazgów, może przynieść wymierne efekty finansowe. Wszystko, co uzyskasz, przeznaczaj na spłatę długów.

Szukaj pracy

Zajmij się aktywnym poszukiwaniem lepiej płatnego zajęcia lub po prostu pracy dodatkowej. Podpytuj znajomych, sprawdź portale z ogłoszeniami, bierz zlecenia i wykonuj wszelkie prace. Nie tylko trochę dorobisz, ale być może z czasem znajdziesz coś stałego lub przynajmniej sprawdzisz, w czym jesteś dobry i co sprawia ci przyjemność.

Skonsoliduj długi

Jeśli rat jest sporo, a nic nie wskazuje na to, aby w przeciągu najbliższych kilku miesięcy sytuacja w twoim miejscu zatrudnienia miała wrócić do normy, nie czekaj. Niestety tylko podjęcie działań może cię ochronić przed gorszymi konsekwencjami. Konsolidacja to zmniejszenie raty, ale też zdecydowanie dłuższy okres spłaty, co sprawia, że nie zawsze jest opłacalna. Po prostu zapłacisz bankowi dużo wyższe odsetki. Tyle tylko, że to i tak tańsze rozwiązanie od ewentualnych postępowań windykacyjnych i komorniczych.

Naucz się oszczędzać

To bardzo cenna umiejętność, która na pewno ci się przyda. Ten kryzys zapewne minie, ale warto być przygotowanym na kolejny. Wystarczy nauczyć się zasady odraczania gratyfikacji, czyli po prostu czekania z zakupem, do czasu, gdy uzbieramy pieniądze na potrzebną nam rzecz, aby na przyszłość uniknąć kłopotów.